Przychodzi kobieta do aptekarza i mówi:
- Poproszę trutkę.
- A po co?
- Chcę otruć męża!
- Nawet jeśli panią zdradza dla innej nie mogę pozwolić żeby pani go otruła!
Wtedy kobieta pokazuje zdjęcie jej męża kochającego się z żoną aptekarza.
Wtedy aptekarz mówi:
- Nie wiedziałem, że ma pani receptę.
Przychodzi facet do apteki, pokazuje dłoń i mówi:
- Pięć.
- Co pięć? - pyta aptekarz
- Pięć tabletek viagry. Zaprosiłem pięć fajnych lasek na wieczór.
Następnego dnia ten sam facet przychodzi znowu i pokazuje dwie dłonie.
- Co? Dziesięć? - pyta aptekarz
- Nie, krem do rąk. Nie przyszły..