Nastoletni amisz pojechał...

Fąfara chwali się znajomemu:
- Mój synek jest nadzwyczajny! Żebyś ty wiedział, jak on umie przeklinać!
- A ile ma lat?
- Cztery.
- To i modlić się pewnie umie?
- Coś ty! Takie małe dziecko?

Uczy ojciec syna jazdy na rowerze i mówi:
- Postaw nogi na geje.

Tata Jasia myje zęby pastą w czerwonym pojemniku.
Przychodzi Jaś i mówi:
- tato nie widziałeś mojego super kleju w czerwonej tubce.

Przychodzi Żyd do Rabiego i pyta:
Kim będzie mój roczny synek ?
Rabi radzi: połóż przed nim pieniądze, kieliszek wódki i myckę. Jak wybierze pieniądze będzie bankierem, jak kieliszek pijakiem, jak myckę duchowym.
Po tygodniu przychodzi ponownie Żyd do Rabiego i od progu krzyczy: mój synek zgarnął wszystko!!!
Nie martw się, mówi Rabi: on będzie katolicki ksiądz !!!

Wraca Jasio z zakończenia roku szkolnego, a tata mówi:
- No, Jasiu pokaż świadectwo...
- ***ać to świadectwo tato... - ważne, abyśmy zdrowi byli!

Mama krzyczy na małego synka:
- Ale z ciebie prosiak! Zobacz, znowu cały się upaćkałeś! Normalnie z tobą nie wytrzymam! A ty w ogóle wiesz co to jest prosiak?
- Wiem, mamo... To syn świni…

Jasiu leci zdesperowany do mamy i krzyczy:
- Mamo, mamo drabina spadła!
- To czego lecisz z tym do mnie, leć do ojca.
Po chwili zastanowienia pyta:
- Czy on o tym wie?
- No jasne, stał na najwyższym szczeblu!

Przyjechał turysta pięknym nowym Mercedesem w góry. Wszędzie wolne pokoje więc szybko coś znalazł. Zajeżdża i pyta się bacy...
- baco nie macie dzieci? - zapytał w obawie o swój samochód.
- nie, nie mamy.
- ale na pewno?
- na pewno.
Wybrał się na szlak, wraca, a tam banda gówniarzy skacze mu po merolu, walą kijami, pourywali lusterka, szyba popękana. Turysta w głębokim stresie...
- baco! przecież mówiliście, że nie macie dzieci...
- bo nie mamy...
- ale?! a to kto?!
- to? to nie są dzieci... to sku******y.