Przychodzi Jaś do apteki i prosi o maść cynkową. -A co cię boli, chłopcze? -Jeszcze nic, ale będzie, gdy tata wróci z wywiadówki...
Zadowolony Jaś wraca do domu i chwali się tacie: - Tato! Dzisiaj tylko ja się zgłosiłem z matematyki. Tata pyta: - A z czego pani pytała? Jaś odpowiada: - Kto nie odrobił pracy domowej!
Jasiu czy wiesz jak nazywa się syn optyka? - Tak Wiem. - Jak? - Synoptyk