#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Wpada Jasiu do sklepu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi żaba do lekarza...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Była niania dzwoni do...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Po zakupach w osiedlowym...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przedział sypialny. Jedzie...

Przedział sypialny. Jedzie babka i facet. Babka coś tam śpiewa na cały głos godzinę, drugą, trzecią... W końcu facet nie wytrzymuje i wybucha:
- Niech się pani tak nie drze!
- Ale ja jadę na koncert i muszę ćwiczyć!
Na to facet zaczyna się rozbierać, babka z pretensją:
- Ale co pan robi?!
- Jadę do kochanki, muszę ćwiczyć!

No i zaciągnąłem tę dziewczynę...

No i zaciągnąłem tę dziewczynę do siebie do domu:
- Nie zdejmowałeś chyba w życiu wielu staników, co? - zapytała.
- Wow, po czym poznałaś?
- Głównie po nożyczkach...

Pokojówka prosi chlebodawczyni...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W PODZIĘCE...

W PODZIĘCE

Siedzimy i z zażenowaniem słuchamy jak nielubiana, nieznośna i brzydka znajoma rozemocjonowanym głosem chwali się swoim tatusiem:
- Jak się mój brat urodził, to tata dał mamie naszyjnik!
- A jak siostra przyszła na świat - tata dał mamie kolczyki!
- A jak ja się urodziłam, to...
Nie zdążyła skończyć i z tyłu pada:
- „matka dostała wpie*dol...”

- Ignacy, kiedy chce...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

NA KOLANACH MIKOŁAJA...

NA KOLANACH MIKOŁAJA

W okresie świątecznym wcielam się w ś(n/w)iętego Mikołaja. Otóż została na me kolana dostarczona dziewczynka, lat 4. Przerażona była niezwykle wręcz, małe dłonie zacisnęła w piąstki ze strachu i trzęsła się jak przysłowiowa osika. Jako dobry starzec wręczający prezenty, które to rodzice dostarczali Śnieżynce tak, aby dzieciak nie widział, pokazałem jej paczkę, którą specjalnie dla niej moje Elfy przygotowały, ale... każde dziecko musiało powiedzieć wierszyk, zaśpiewać czy też zatańczyć, aby nie było tak łatwo. Niestety maleńka kobietka była tak zestresowana, że na każdą moją prośbę o powiedzenie czegokolwiek stanowczo kręciła głową na NIE. Wpadło mi do głowy, że jedno na pewno powie, więc zaproponowałem:
- To może powiesz nam paciorek?
Na co maleńka z szybkością karabinu maszynowego zaczęła mówić:
- Paciorek, paciorek, paciorek...
Prezent dostała, obiecała być grzeczna, a ludzie wydawali się być po tej wersji pacierza dużo bardziej uśmiechnięci - czego i Wam życzę.