W kobiecym piekle wszyscy faceci to pedały. W męskim - też.
- Ma pani prezerwatywy? - Tak, mam. - Dziwne... To przecież biblioteka...
- Wowa, czemu nabrałeś powietrza w płuca i tak zamarłeś? - Bo będę cię dmuchał.
- Co zamierzasz robić w sobotę? - Wyspać się. - A potem? - A potem niedziela.
- Kochanie, no chodź... Już tydzień bez seksu jestem. - Jestem zmęczona, może rano? Nastaw budzik dwie minuty wcześniej. - Czemu 2 minuty? - Bo potem chciałabym się jeszcze minutkę zdrzemnąć.