psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

- Zatrzymuje policjant...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Ej, stary. Co jest,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Według bardzo starej...

Według bardzo starej legendy, żył kiedyś mężczyzna, który zrozumiał kobiety i pojął ich logikę. Niestety, nie podzielił się z nikim swoją wiedzą, bo umarł ze śmiechu...

Rozmawia dwóch kumpli:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mały Wowaczka po raz...

Mały Wowaczka po raz pierwszy w życiu zobaczył prawdziwą, żywą świnię.
- Tato, co to jest?
- To jest świnia, synku.
- A co ona takiego złego zrobiła??

- Gdzie jest Wiesiek?...

- Gdzie jest Wiesiek? Na ryby nie chodzi ostatnio...
- Ożenił się z tą laską, co ją wyciągnął z rzeki, gdy tonęła.
- Ale czemu na ryby nie chodzi?!
- Boi się.

John O'Riley był członkiem...

John O'Riley był członkiem Irlandzkiego Klubu Mistrzów Toastów i pewnego wieczoru podczas lokalnego konkursu na najlepszy toast wygrał zawody. Jego toast, który został uznany za najlepszy:
"Wypijmy za najlepsze lata mojego życia spędzone między nogami mojej żony!!!"
Kiedy John wrócił do domu żona spytała jak było na spotkaniu klubu oczywiście pochwalił się, że wygrał konkurs na najlepszy toast. Żona oczywiście spytała jak brzmiał ten toast.
- "Wypijmy za najlepsze lata mojego życia spędzone w kościele z moją żoną!!!"
- To miłe John, że wspomniałeś o mnie w swoim toaście...
Następnego ranka pani O'Riley wybrała się na zakupy i spotkała znajomego policjanta, który też był na konkursie toastów.
- Witam, pani O'Riley. Toast pani męża był niesamowity, musiał wygrać...
- Faktycznie - rzekła pani O'Riley - ale żeby być całkiem szczerą, był tam tylko dwa razy, za pierwszym razem zasnął, a drugi raz musiałam go tam wciągnąć za uszy...

- Stary, wiesz z kim...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

TRYSNĄĆ Z TUBKI...

TRYSNĄĆ Z TUBKI

Było to lat temu parę.
Siostra koleżanki z pracy, mieszka na stałe w Kanadzie.
Tam zajmuje się sprzedażą kosmetyków na domowych prezentacjach. Odwiedzając po jakimś tam czasie rodzinkę, dziewczyny jak zwykle rozplotkowały się na temat
kosmetyków.
Siostra z Kanady zaczęła opowiadać, że furorę w tej chwili robi wśród kanadyjek krem na bazie męskiej spermy. Ich rodzicielka która nie specjalnie wtrącała
się do tego momentu w rozmowę, tym razem zareagowała takim oto tekstem:
- To jak to, to tak bezpośrednio na twarz?

NARESZCIE W DOMU...

NARESZCIE W DOMU

Swego czasu dość często pokonywałem trasę Poznań - Wrocław (z powrotem też). Przeważnie pociągiem. Pewnego razu w podróży towarzyszyli mi żołnierze Marynarki, korzystający najpewniej z urlopu, lub kończący służbę. Nie miałem tej przyjemności, więc nie rozeznaję się w temacie zbyt dobrze.
Marynarze, jak to wszyscy żołnierze na przepustce, bawili się dobrze i nie dało się ich nie zauważyć. Ale to standard.
Rozbawiła mnie natomiast sytuacja, gdy pociąg wjeżdżał do Wrocławia. Jeden z marynarzy, stojący przy otwartym oknie na korytarzu, zaciągnął się wrocławskim powietrzem i odezwał do kolegi:
- No, nareszcie w domu. Nie, k***a tylko ciągle ten jod i jod...