Taaak, poznaję, to ja jak wstaję w niedzielę rano... no może nie jestem aż tak słodki.
Jak to baptyści chrzczą swoich członków - nic dziwnego, że ich ubywa.
Pomysł na zrobienie jej dowcipu był genialny, ale zabrakło kluczowego - właściwego wykonania.
Ten szczeniaczek chciał być straszny i groźny, ale wyszło całkiem inaczej... ROZCZULAJĄCE Miało być strasznie, ale wyszło jak zwykle. Piesek bardzo chciał zwrócić na siebie uwagę i zrobił to doskonale.