Idzie sadysta przez łąkę, zobaczył żabę i nadepnął ją aż jej oczy na wierzch wyszły. - No co, zdziwiona?
Pan prezydent (Lechu) zachorował. Przychodzi Drzycimski i mówi: - Panie prezydencie, parlament przesyła pozdrowienia i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia 238 glosami za, 120 przeciw i 40 wstrzymującymi się.