Spaceruję sobie wczoraj. Całkiem zrelaksowany. A tu żółty listek spadł z drzewa. I cały nastrój poszedł w pizdu. Jesień. Szkoła. Śmierć.
Cztery najważniejsze rzeczy w życiu: - dzieciom lody, - żonie kwiaty, - sobie terenówkę, - i uważać, żeby się w tym nie pomylić.
- Co tak późno wracasz?! Gdzieś ty był?! - Kochana, musiałem zostać w pracy. - Nie kłam! - OK, nie będę kłamał... Ty wredna cipo, musiałem zostać w pracy!
Rozmawiają dwie psiapsióły: - ... i potem on tak po prostu podarował ci mercedesa? - No przecież z palca nie wyssałam tej historii!